piątek, 15 sierpnia 2014

Burgery z mango

Chodziły za mną, chodziły aż w końcu się zdecydowałam i zrobiłam na urodzinową imprezę - burgery! Udało mi się je zrobić z dzień wcześniej przygotowanych w domu półproduktów tj. bułki czy chutney, a w dzień imprezy w maleńkiej kuchni, zostały usmażone na grillowej patelni.



























Burgery z chutneyem z mango

Składniki na 8 osób:
Bułki:
Przepis na bułki podejrzałam na blogu jaja w kuchni i jest on banalnie prosty. 
  • 0,5 kg mąki pszennej
  • 150 ml mleka
  • 150 ml wody
  • 2 łyżeczki cukru
  • 2 łyżki roztopionego masła
  • 1 łyżeczka soli
  • 7 gram suchych drożdży
  • roztrzepane jajko
  • sezam do posypania
  1. Rozgrzewamy piekarnik do 200 stopni.
  2. Roztapiamy masło
  3. Przesiewamy mąkę do miski, wsypujemy sól, cukier, drożdże, dolewamy mleko, wodę, masło i zagniatamy przez ok. 10 minut. Ręcznie lub za pomocą robota kuchennego.
  4. Odstawiamy ciasto do wyrośnięcia na ok. pół godziny.
  5. Formujemy z ciasta 8 okrągłych bułeczek i układamy je na wyłożonej papierem do pieczenia blasze w odstępach (muszą mieć miejsce żeby wyrosnąć), przykrywamy ściereczką i odstawiamy do wyrośnięcia na ok. 20 minut. 
  6. Smarujemy bułeczki roztrzepanym jajkiem i posypujemy sezamem. 
  7. Pieczemy na dolnej półce przez 15-20 minut w 200 stopniach.
Burgery:
  • kilogram antrykotu (może być tańsze mięso gulaszowe ale już nie będzie takie pyszne ;) albo łopatka wieprzowa)
  • cebula
  • sól, pieprz
  • kilka kropel sosu worcestershire
  1. Mielimy antrykot (u mnie wystarczyło jeden raz, ale wszędzie mówią żeby to zrobić dwukrotnie)
  2. Cebulę siekamy i podsmażamy na oliwie/oleju aż się zeszkli.
  3. Doprawiamy mięso, dodajemy cebulkę (przestudzoną!) i mieszamy.
  4. Dzielimy na 8 równych części, toczymy z nich w dłoniach kulki, spłaszczamy je do takiej wielkości, aby ich średnia była trochę większa od średnicy bułek (podczas smażenia mięso się odrobinę skurczy) i robimy kciukiem małe wgłębienie na środku. 
  5. Rozgrzewamy patelnię grillową, nasączonym oliwą ręcznikiem papierowym smarujemy patelnię i kładziemy burgery. Smażymy po 5-7 minut z każdej strony aż mięso się zrumieni. Nie dociskajcie burgerów łopatką do patelni! 
Chutney z mango:
  • dwa dojrzałe mango
  • 4 łyżki wody
  • 4 łyżki octu winnego lub jabłkowego
  • 6 łyżek cukru
  • pół łyżeczki soli 
  • szczypta kuminu
  • szczypta curry
  • szczypta cynamonu

  1. Mango obieramy i kroimy w drobna kostkę
  2. Wkładamy go do rondla, wlewamy ocet i wodę, wsypujemy cukier, sól i przyprawy. Doprowadzamy do wrzenia, zmniejszamy ogień i gotujemy aż mango się rozpadnie, a całość zgęstnieje.

Dodatkowo:
  • duży pomidor (ma wyjść 8 plastrów)
  • sałata
  • czerwona cebula
  • majonez
  • 8 plasterków sera
  • cieniutko pokrojony boczek (ja kupiłam włoską panchettę której było zdecydowanie za mało, cholerstwo się strasznie kurczy ;) )
  1. Kroimy pomidory w plastry
  2. Bardzo cienko kroimy cebulę.
  3. Przekrawamy bułki na pół.
  4. Na gorące jeszcze burgery kładziemy ser żeby się rozpuścił
  5. Na patelni lekko posmarowanej oliwą podsmażamy i wytapiamy tłuszcz z boczku aż będzie przyjemnie chrupiący
  6. Smarujemy cienko majonezem dół bułki, kładziemy sałatę, na nią burgery, nakładamy chutney, boczek, pomidora, cebulkę, górę bułki też możemy posmarować cienko majonezem i całość składamy.



































Pewnie popełniłam całą masę burgerowych zbrodni podczas robienia i składania burgerów włącznie z przekuwaniem go wykałaczką (zrobiłam to po to, żeby podczas gryzienia wszystko nie wylazło z drugiej strony jak mi się to już zdarzyło wielokrotnie w burgerowniach).
Bułki można oczywiście kupić, tak samo gotowe burgery, ale przecież nie o to tu chodzi. 
Burgery smakowały, a jedzeniu towarzyszyły miłe dla ucha pomruki zadowolenia. Największy komplement dla kucharza.
Miłej zabawy w kuchni!

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz