Moje ulubione ciasto które robi moja babcia, to krucha tarta z budyniowym kremem i malinami. W któreś wakacje malowałam u nich płot, rodzice wyjechali i jak skończyłam malować i wracałam, to babcia dała mi pół takiej tarty do domu i ze wstydem muszę przyznać że zeżarłam wszystko podczas oglądania filmu wieczorem. Nawet jej nie pokroiłam na kawałki.
Była pyszna, kruche ciasto połączone z delikatnym słodkim kremem i do tego kwaskowe maliny i oczywiście malinowa galaretka. To jest deser który bym chciała zjeść przed egzekucją.
Była pyszna, kruche ciasto połączone z delikatnym słodkim kremem i do tego kwaskowe maliny i oczywiście malinowa galaretka. To jest deser który bym chciała zjeść przed egzekucją.
Ja oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie zmieniła trochę przepisu na swoją modłę. Dlatego kruchy spód jest z preparowanym amarantusem, a do kremu dodałam mascarpone. Krem wyszedł taki dobry, że musiałam mamie zabierać miskę w której go robiłam, żeby nie zrobiła w niej dziury łyżką, tak wyjadała.
Tarta na kruchym spodzie z amarantusem i waniliowym kremem
Wybaczcie za jakość zdjęcia, ale robiłam je na imprezie ;)
Składniki:
Ciasto:
- 150 gram mąki pszennej
- 30 gram preparowanego amarantusa
- 100 gram zmrożonego masła
- 3 żółtka (białka do zamrażarki, będzie kiedyś z nich beza ;) )
- Wiecie o co chodzi, zagniatamy ze składników ciasto. Może być bardzo klejące, więc od razu je rajcie na blaszkę do tarty, pokryjcie ją równą warstwą ciasta, nakłujcie widelcem i wstawcie do zamrażarki na jakieś 10 minut.
- Nastawcie piekarnik na 180 stopni i pieczcie ją ok. 15 minut aż się zrumieni.
- Odstawcie do wystygnięcia
Krem
- 350 ml mleka
- 4 żółtka
- 40 gram mąki ziemniaczanej
- 60 gram cukru pudru
- pół laski wanilii
- 250 gram mascarpone
- Wlewamy mleko do rondelka, dodajemy przekrojoną na pół wanilię (nożem wydłubujemy pestki i dodajemy je do mleka) i czekamy aż się zagotuje. Pilnujemy bo mleko lubi kipieć!
- W misce ucieramy mąkę, cukier i żółtka.
- Kiedy mleko się zagotuje, wlewamy go trochę do utartych z mąką żółtek i mieszamy szybko. Tą masę przelewamy z powrotem do rondelka i energicznie mieszając doprowadzamy do ponownego zagotowania.
- Przekładamy do miseczki i przykrywamy go folią spożywczą tak, aby dotykała kremu (w ten sposób nie zrobi nam się kożuch) i czekamy aż ostygnie
- Mikserem ubijamy lekko mascarpone (można dodać więcej cukru) i stopniowo łyżką dodajemy do niej wcześniej zrobiony krem.
- Jeżeli krem będzie miał grudki, przetrzyjcie go przez drobne sitko.
- Krem wykładamy na upieczony kruchy spód, ozdabiamy owocami
Amarnatus nadał kruchemu ciastu oryginalny i przyjemny smak. Zawsze coś innego od zwykłego kruchego ciasta. Niestety nie udało mi się zrobić warstwy galaretki. Pociekła mi w stronę ciasta i wsiąknęła w nie, co mi się bardzo nie podobało, ale krem był tak pyszny że wszyscy zjedli tartę ze smakiem w ogóle nie zwracając na to uwagi ;) Krem można podać z samymi owocami w pucharku, też będzie niebo w gębie.
Amarantusa można dodawać zastępując częściowo mąkę w różnych wypiekach. Zastanawiam się czy nie zrobić z nim ciasteczek.
Miłej zabawy w kuchni!