niedziela, 23 listopada 2014

Sernik ze słodkimi ziemniakami

Może wasze babcie znają i robiły, albo Wy robiliście sernik z ziemniakami. Pierwsza reakcja osób które nigdy nie jadły (albo nie wiedzą że jadły) i pierwsze o tym słyszały jest taka: "Z ziemniakami? Eee... Ale jak to?" No takto! Ziemniaki sprawiają że sernik jest puszysty i wilgotny. Ja idąc tym tropem wpadłam na pomysł żeby dodać słodkiego ziemniaka do sernika. W końcu do deseru słodki ziemniak powinien pasować. I nie pomyliłam się. Uwielbiam jak mi wychodzą eksperymenty kulinarne :D Ale przyznam że batat nie przypomina ani w smaku ani w konsystencji ziemniaka. Bardziej coś pomiędzy dynią a marchewką ;) 

Sernik ze słodkimi ziemniakami

Intuicja mi podpowiedziała, że do batata będą pasowały korzenne przyprawy i tak powstał pomysł żeby zrobić spód z korzennych kruchych herbatników które już same są pyszne. Myślę jednak, że one tutaj zagrały pierwsze skrzypce dlatego chyba spód mógłby być troszkę cieńszy. 



































Składniki: 
  • 500 gram sera ricotta
  • 300 gram ugotowanych i obranych ze skórki batatów
  • 200 gram korzennych herbatników
  • 50 gram masła
  • 50 gram cukru pudru
  • sok i skórka starta z jednej pomarańczy 
  • 5 jaj
  1. Bataty wkładamy do garnka i zalewamy je wodą, lekko solimy i gotujemy je tak długo aż będziecie czuć pod widelcem że są miękkie
  2. Herbatniki rozdrobnić w malakserem i zagnieść z masłem, wygnieść ciastem dno tortownicy. Piec przez 15-20 minut  w 180 stopniach
  3. Ricottę przecieramy przez sitko, tak samo wcześniej obrane ze skórki bataty
  4. Rozdzielamy białka od żółtek. 
  5. Ścieramy skórkę z pomarańczy na najdrobniejszych oczkach tarki, wyciskamy sok i dodajemy do masy serowej
  6. Dodajemy żółtka, dosypujemy cukier i miksujemy
  7. Ubijamy pianę w białek i mieszamy z masą serową delitaknie, ręcznie
  8. Wylewamy na podpieczony spód i pieczemy przez godzinę w 160 stopniach
  9. Czekamy aż wystygnie i obkrawamy przeg nożem żeby sernik się nie rozerwał jak będziemy otwierać tortownicę.
  10. Jeżeli sernik jest dla Was za mało słodki można zrobić lukier z cukru pudru i soku z cytryny lub limonki.

Jestem o tyle zadowolona że sernik nie jest jakiś przesadnie tłusty. Sam ser ricotta jest bardzo chudy, ponieważ robi się go z serwatki. Jest też dzięki niemu bardzo lekki, puszysty i delikatny. Do spodu dodałam minimalną ilość masła, ale sernik można przygotować bez spodu zapiekając go np. w sufletówkach lub innych małych kokilkach, a zamiast cukru pudru posłodzić go ksylitolem lub stewią i wtedy mamy dietetyczny sernik. 
Da się? Da się! :D
A dodatek pomarańczowej skórki sprawia że sernik smakuje jak święta ;)
Miłej zabawy w kuchni!

wtorek, 18 listopada 2014

Makaron udon z krewetkami

Ostatnio mam fazę na odchudzanie i robię co mogę żeby jedzenie było zdrowe, nietłuste i smaczne. I wiecie co? Nie jest to takie trudne. Wystarczy trochę wyobraźni, inspiracji w internecie i telewizji a nawet przejście się do sklepu i znalezienie czegoś ciekawego i nowego żeby wpaść na jakiś fajny pomysł. 
Mnie zainspirował program Ewy Chodakowskiej na kuchni+. Wiem, wiem, wiele z was jej pewnie nie lubi ale trudno. Tomek Woźniak którego do siebie zaprosiła zrobił bardo fajny makaron pad thai z krewetkami, a jakiś czas temu kupiłam paczkę krewetek w Lidlu i tak czekały aż na coś wpadnę no i jest:

Makaron udon z krewetkami




























Składniki dla jednej osoby: 
  • 10 krewetek
  • 40 gram makaronu udon (lub innego makaronu ;) )
  • 1/3 cukinii (lub pół małej ;) )
  • 10 strączków groszku cukrowego
  • 1 cebula
  • 1 ząbek czosnku
  • 1 łyżka oliwy
  • 1 łyżeczka sosu sojowego
  • 1 łyżeczka cukru trzcinowego 
  • 1 łyżeczka sosu ostrygowego (da radę bez, może być słodki chilli)
  • 1/2 papryczki chilli
  • szczypior
  • kolendra
  • 3 łyżki posiekanych orzeszków ziemnych
  • sok z połowy limonki
  1. Wstawić w garnku wodę na makaron
  2. Posiekać w kostkę cebulę i czosnek w plasterki. Na patelnię z oliwą wrzucić i podsmażyć. Uważajcie! żeby nie przypalić bo będzie gorzkie i niedobre!
  3. Z groszku wyciągnąć włókna (jak z fasolki szparagowej) i dorzucić do cebuli z czosnkiem. 
  4. Cukinię pokroić na pół i na półcentymetrowe plastetki i dorzucić na patelnię
  5. Kiedy woda się zagotuje (solimy wodę) wrzucamy makaron i gotujemy 5 minut aż będzie al dente
  6. Siekamy drobno chilli i wrzucamy na patelnię, wsypujemy cukier, wlewamy sos sojowy, sos ostrygowy, sok z limonki i mieszamy aż cukier się rozpuści
  7. Ostatnie wrzucamy krewetki (urwijcie im ogonki) i mieszamy wszystko jakieś 3 minuty aż krewetki będą gotowe (nie trzymajcie za długo bo będą gumiate)
  8. Dodajemy do tego makaron i mieszamy aż pokryje się sosem, przekładamy na talerz
  9. Na suchej patelni prażymy orzeszki ziemne aż lekko się zrumienią i posypujemy nimi makaron
  10. Siekamy szczypior i kolendrę i posypujmy nimi makaron. 

Jest pyszka! Sami widzicie że nie jest tłuste, a jak się boicie glutenu to możecie użyć makaronu ryżowego lub gryczanego. Zamiast krewetek można dać pokrojoną w kostkę pierś kurczaka.

Miłej zabawy w kuchni!

piątek, 7 listopada 2014

Tort bezowy kawowo-śliwkowy

Rok temu na urodziny mojej mamy wymyśliłam tort bezowy. Moja mama uwielbia kawowe desery i słodycze, więc wymyśliłam że bardzo elegancki będzie tort z kawową bezą i śliwkami. Wtedy bezy wyszły mi bardzo oklapnięte i smutne przez co sam tort nie wyglądał zbyt okazale mimo że w smaku był pyszny. Mama musiała czekać rok na moje drugie podejście, ale w końcu udało mi się pokonać moją nemezis jaką była beza. Teraz wszystko będzie z bezą! ;) 


Kawowo-śliwkowy tort bezowy












Składniki:   
Porcja na duże 3 blaty bezowe:

  • 480 gram białek (ok. 12 białek)
  • 700 gram cukru
  • duża szczypta soli 
  • 3 łyżki drobnej rozpuszczalnej kawy (jacobs velvet lub każda inna zmielona na drobny pył rozpuszczalna kawa ;) )
Krem:
  • 500 gram mascarpone
  • 400 ml śmietany kremówki
  • 3 łyżki cukru pudru
Dodatkowo:
  • słoiczek (200ml) powideł śliwkowych lub dżemu śliwkowego
  • 100 ml rumu 
  • 100 gram gorzkiej czekolady
  • 300 gram śliwej węgierek
  1. Za pomocą miksera ubijamy białka z solą na sztywną pianę (przygotujcie dużą miskę). Potem nadal ubijając dodajemy stopniowo cukier aż piana będzie gęsta i lśniąca. Dodajemy też kawę i mieszamy tak długo aż cukier i kawa się rozpuszczą.
  2. Przygotowujemy papier do pieczenia, odrysowujemy na nim okręgi o średnicy jakiej chcecie tort (pamiętajcie że beza urośnie) i dzielimy pianę na trzy równe części i wygładzamy łopatką w kształt odrysowany na papierze.
  3. Pieczemy w 120-140 stopniach z termoobiegiem przez 2 godziny. Najlepiej piec bezy na noc i po 2 godzinach pieczenia zostawić bezy w wyłączonym już piekarniku przez całą noc żeby porządnie wyschły. Moje bezy nie były całkiem suche i były odrobinę ciągnące w środku ale wszyscy mówili że to było w nich fajne.
  4. Krem: miksujemy mascarpone z cukrem. W osobnej misce ubijamy śmietanę. Dodajemy ją do mascarpone i miksujemy na najniższych obrotach miksera żeby dobrze połączyć mascarpone i śmietanę. 
  5. Powidła mieszamy z rumem.
  6. Rozpuszczamy czekoladę w kąpieli wodnej (punkt 4)
  7. Kroimy śliwki na pół i wyciągamy pestki
  8. Składamy tort: dwa blaty bezowe smarujemy powidłami śliwkowymi. Kładziemy jeden blat bezowy posmarowany powidłami, wykładamy na niego połowę kremu, kładziemy drugi blat posmarowany powidłamy i wykładamy resztę kremu, kładziemy trzeci blat, układamy na wierzchu śliwki i polewamy "artystycznie" cienką strużką czekolady.

Tort wychodzi wysoki ale wygląda bardzo okazale jeżeli bezy się udadzą. Mimo słodkiej bezy tort nie jest za słodki dzięki kwaskowatym powidłom śliwkowym i lekko słodkiemu śmietanowemu kremowi. Najlepiej złożyć go jak najkrócej przed podaniem żeby beza była chrupiąca. Można oczywiście spróbować i zrobić bezę kakaową. 
Już mam kilka pomysłów na inne bezowe torcicha :) Spodobało mi się!
Miłej zabawy w kuchni! 


niedziela, 2 listopada 2014

Tarta dyniowa

U mnie w domu dynia to stosunkowo nowe warzywo i wszelkie ekserymenty spotykają się z bardzo sceptycznym nastawieniem, ale powoli ich przekonam że dynia jest super. 
Do tej pory dynia była gotowana tylko na słono. Widziałam tyle fajnych przepisów na słodko że nie mogłam się oprzeć żeby nie spróbować klasycznego pumpkin pie. Dodatek cynamonu nadał jej bardzo świątecznego smaku. 

Tarta dyniowa






















Składniki:
Ciasto:
  • 250 gram mąki
  • 150 gram twardego masła
  • 3 łyżki cukru lub cukru pudru
  • jajko
  • łyżeczka soli
Nadzienie:
  • 2,5 szklanki puree z dyni
  • 3/4 szklanki skondensowanego mleka
  • 3/4 szklanki śmietany kremówki
  • 4 jajka
  • 1/3 szklanki cukru
  • szczypta cynamonu, goździków i imbiru w proszku
  1. Kroimy masło w kostkę, przesiewamy do miski mąkę. Do mąki dodajemy masło, wbijamy jajko, dodajemy cukier oraz sól i zagniatamy ciasto.
  2. Rozwałkowujemy ciasto na grubość ok pół centymetra i wykładamy nim foremkę do tarty. Dociskamy ciasto do foremki, ale! na brzeg zostawiamy centymetr zapasu  który może zwisać poza foremkę. Podczas pieczenia kruche ciasto może się obsunąć i wtedy brzeg będzie niższy. W ten sposób brzeg będzie wysoki i równy. Dziurkujemy ciasto widelcem żeby nie urosło.
  3. Pieczemy przez 20 min w 180 stopniach. 
  4. Wcześniej przygotowane puree z dyni ( pół kilograma miąższu z dyni polewamy niedużą ilością oliwy i pieczemy na wyłożonej papierem do pieczenia blasze aż zmięknie, a potem miksujemy blenderem) przekładamy do miski, wlewamy mleko, śmietanę, jajka, wsypujemy cukier oraz przyprawy i miksujemy na jednolitą masę.
  5. Wylewamy masę na wcześniej upieczony spód i pieczemy przez 35 minut w 170 stopniach.
  6. Mi zostało trochę ciasta, z którego wycięłam ozdoby. Połóżcie je na powierzchni tarty jak już masa się chociaż lekko zetnie i pieczcie aż się lekko zrumienią. 

Tartę można podać z bitą śmietaną z nutką skórki cytrynowej.
Miłej zabawy w kuchni!


wtorek, 28 października 2014

Rurki z kremem cytrusowym

Na naszych cukierniczych zajęciach poznałam bardzo fajny przepis na półfrancuskie ciasto z którego robiliśmy rurki! 
Nie robiłam nigdy rurek i nie zdawałam sobie sprawy ile z tym jest roboty. Samo ciasto jest bardzo proste do zrobienia, ale potem kręcenie tych rurek... Trzeba mieć dobry dzień i trochę czasu a najlepiej dużo foremek do pieczenia rurek bo bez których ani rusz.

Rurki z kremem cytrusowym




























Składniki:
Ciasto na rurki:
  • 500 gram mąki pszennej
  • 250 gram masła
  • 200 ml kwaśnej śmietany 18%
  • szczypta soli
  • 2 białka 
  • cukier kryształ do posypania
Krem:
  • 200 ml soku z cytrusów (grejpfrutów, pomarańczy, cytryn, limonki - ja pomieszałam wszystkie te soki bo akurat miałam w domu i może dzięki słodkiej pomarańczy nie był taki kwaśny)
  • 300 ml mleka
  • 3 łyżki mąki ziemniaczanej
  • 100 gram cukru
  • 3 żółtka
  • 200 gram masła
  • skórka z cytryny, limonki, pomarańczy
  1. Z mąki, masła, śmietany i soli zagniatamy ciasto, zawijamy w folię spożywczą i zostawiamy na dobę w lodówce (myślę że jak zostawicie na noc to nie będzie tragedii)
  2. Podsypujemy mąką blat, odkrawamy kawałek ciasta i rozwałkowujemy baaardzo cienko, na grubość ok. 2mm. Kroimy z niego długie paski o szerokości ok. 1 cm.




















    3.   Każdy pasek ciasta zawijamy na foremkę do rurki tak, aby lekko jeden zwój zachodził na             drugi. Ważne jest żeby ciasto nie zachodziło na końce foremki żeby potem łatwo było                 zsunąć rurkę z foremki. Jeżeli pasek jest za krótki to bez problemu można dokleić z                     innego kawałka.
    4.   Każdą rurkę smarujem białkiem i posypujemy cukrem. Na blasze wyłożonej papierem                 kładziemy je miejcem w którym skończył się pasek ciasta do dołu (tak żeby się nie                       odwinął podczas pieczenia). Można piec ustawiając foremki pionowo, ale nie ma wielkiej           różnicy.
    5.   Rurki pieczemy w 200 stopniach przez ok. 10-15 minut aż złapią złoty kolor.
    6.   Po upieczeniu rurki powinny bez problemu zejść z foremek. 
    7.   Wyciskamy sok z owoców, wsypujemy do niego cukier i zagotowujemy. 
    8.   Żółtka i mąkę mieszamy  z mlekiem. Wlewamy to do gotującego się soku i mieszamy                 energicznie aż zgęstnieje, wsypujemy skórkę z owoców. Odstawiamy do wystygnięcia. 
    9.   Ubijamy masło mikserem, i dodajemy do niego po jednej łyżce masy budyniowej aż się               połączą w jednolity krem. 
   10.  Przekładamy krem do rękawa cukierniczego i nadziewamy rurki. 

Delikatne, kruche rurki przyjemnie się łączą z kwaskowatym kremem. Jeżeli wolicie klasykę, zamiast soku owocowego dajcie mleko i zamiast skórki wanilię. Będą rurki z kremem budyniowym o smaku wanilii. 
Niestety mimo że krem był bardzo gęsty to rurki następnego dnia nie były już chrupiące, więc najlepiej jeść je od razu po przyrządzeniu, co nie będzie takie trudne bo są pyszne.
Możecie też nie posypywać rurek cukrem tylko np. drobno startym serem i dodać do środka słone nadzienie. W kuchni są tysiące możliwości ;) 
Miłej zabawy w kuchni!

sobota, 25 października 2014

Pierogi z dynią, jarmużem i kaszą gryczaną

Chodziłam po sklepie nie wiedząc na co mam ochotę i nagle mój wzrok natknął się na paczkę zielonego jarmużu. Nigdy go nie jadłam, a tym bardziej nie gotowałam, ale kupiłam, wsadziłam do lodówki i czekałam na inspirację. 
Ostatnio mam fazę na dynię, więc nie zdziwiłam się jak przyśniło mi się danie które było połączeniem dyni z jarmużem. Postanowiłam zaufać intuicji i spróbować co z tego wyniknie.

Pierogi z dynią, jarmużem i kaszą gryczaną




























Składniki na 35 pierogów:
Ciasto:
  • 3 szklanki mąki pszennej 
  • szklanka wody
  • jajko
  • szczypta soli
Farsz:
  • kilogramowa dynia hokkaido (lub jakaś inna, ma być kilogram miąższu)
  • 3 duże garście liści jarmużu
  • 150 gram boczku wędzonego na zimno (to chyba dlatego wyszły takie dobre ^^ ciężko coś zepsuć jak ma w sobie wędzony boczek)
  • cebula
  • szklanka kaszy gryczanej
  • 1,5 szklanki wody
  • pieprz, sól
  • tabasco 
  • cząber (opcjonalnie)
  • ząbek czosnku
  • 4 łyżki oliwy
  • sok z połowy cytryny
  1. Kroimy dynię na małe kawałki (im mniejsze tym szybciej się upiecze), układamy na blasze wyłożonej papierem, polewamy oliwą, posypujemy solą i pieczemy aż zmięknie
  2. Do rondelka wsypujemy kaszę, wlewamy 3 łyżki oliwy i podprażamy chwilę. Po jakiś 2-3 minutach zalewamy ją wodą, solimy, przykrywamy i gotujemy aż kasza wchłonie całą wodę (ok. 10-15 minut).
  3. Boczek siekamy w drobną kostkę i na łyżce oliwy podsmażamy (robimy z niego pyszne skwarki) 
  4. Skwarki przekładamy do miseczki i na tłuszczu wytopionym z boczku podsmażamy posiekane w cienkie paski liście jarmużu (jeżeli jarmuż nie jest młody to odrywamy liść od łodygi i ją wyrzucamy)
  5. Kroimy cebulę w kostkę i podduszamy na oliwie aż zmięknie.
  6. Siekamy cząber
  7. Do malaksera wkładamy upieczoną do miękkości dynię i miksujemy ją na pastę. Przekładamy ją do miski i dodajemy do niej kaszę, jarmuż, skwarki, cebulę, przyprawy wedle uznania (wyciskamy lub siekamy czosnek) i mieszamy
  8. Do dużego garnka wlewamy wodę, solimy i zagotowujemy
  9. Na stolnicę wysypujemy mąkę, sypiemy sól, robimy dołek i wbijamy w nie jajko. Zagniatamy podlewając stopniowo wodą. Ciasto powinno być zwarte i elastyczne ale delikatne
  10. Odkrawamy kawałek ciasta i na podsypanym blacie wałkujemy na grubość 2-3 mm. Wykrawamy kółka, nakładamy farsz i zalejamy. Uważajcie żeby nie pobrudzić farszem brzegu pieroga bo będzie wam potem ciężko zakleić. 
  11. Gotujemy pierogi w osolonym wrzątku aż wypłynął na powierzchnię + ok. 1 minuty.
Moim domownikom bardzo smakowały :) Gładki, spajający wszystkie składniki, słodkawy smak dyni, pyszne skwarki, jarmuż o kapuścianym smaku i lekko strzelające ziarenka kaszy gryczanej okazały się świetnym połączeniem. Polecam zjeść z kwaśną śmietaną z czosnkiem - pycha! 
Wegetarianie mogą po prostu usunąć boczek ;) 
Morał na dzisiaj: czasem warto zaufać intuicji. 
Miłej zabawy w kuchni!

poniedziałek, 20 października 2014

Dyniowy hummus

Robiłam znowu zupę dyniową z sokiem pomarańczowym i jak wyjmowałam z piekarnika upieczoną już dynię to pomyślałam "Hej! A jakby ją tak dodać do hummusu?". Odłożyłam kilka cząstek, wmiksowałam ją do mojego bazowego przepisu na hummus i wyszła zapychająca super pyszka. Trochę coś innego jakby się komuś przejadł oryginalny (w co ciężko mi uwierzyć, ale zawsze warto próbować nowych smaków).

Dyniowy hummus




























Składniki:

  • puszka ciecierzycy
  • 400 gram upieczonej do miękkości z odrobiną oliwy dyni
  • 3 łyżki soku z cytryny lub limonki
  • łyżeczka kuminu
  • łyżeczka soli (dosypujcie po trochu i próbujcie czy jest wystarczająco słone)
  • czarnuszka (!) dodałam ją żeby ładnie wyglądało zdjęcie i okazało się że ta przyprawa super do tego pasuje
  • 2 łyżki pasty tahini
  • 1-2 łyżki oliwy
  • ząbek czosnku (bo katary szaleją i trzeba się bronić)
  1. Dynię kroimi na czątki, kładziemy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, polewamy oliwą i pieczemy do miękkości w 250 stopniach (ok. 20 minut)
  2. Ciecierzycę odcedzamy przesypujemy do miski
  3. Wyjmujemy dynię (dyni hokkaido nie trzeba po upieczeniu obierać, jeżeli użyliście innej to musicie odciąć skórkę) i dodajemy ją do ciecierzycy
  4. Dosypujemy wszystkie przyprawy, sok z cytryny, tahini, oliwę i miksujemy blenderem na gładką masę 
  5. Tyle! ;) 
Hit jesieni na chłodne wieczory.
Miłej zabawy w kuchni! 

sobota, 4 października 2014

Ciasto cynamonowe z jabłkami i orzechami włoskimi

Rozchorowałam się i naszła mnie ochota na coś słodkiego. Wszystkie zapasy słodyczy zostały zjedzone, więc upiekłam szybkie i bardzo proste jesienne ciasto. Zrobienie go zajęło mi 15 minut i akurat wszystkie potrzebne składniki miałam w domu! To było przeznaczenie...

Ciasto cynamonowe z jabłkami i orzechami włoskimi


Składniki na dużą blachę:
  • 4 jajka
  • szklanka cukru
  • dwie szklanki mąki pszennej
  • 3 łyżeczki cynamonu
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • łyżeczka sody
  • 5 jabłek
  • dwie garści orzechów włoskich
  • 2/3 szklanki oleju lub oliwy
  1. Obieramy jabłka i kroimy je w kostkę, siekamy orzechy i nastawiamy piekarnik na 200 stopni.
  2. Wybijama jajka i ubijamy je z cukrem za pomocą miksera.
  3. Przesiewamy mąkę i mieszamy ją z proszkiem do pieczenia, sodą i cynamonem.
  4. Stopniowo dodajemy do jajek mąkę i mieszamy. Następnie wlewamy olej i ponownie mieszamy.
  5. Dodajemy pokrojone jabłka, orzechy.
  6. Wylewamy ciasto na blachę wyłożoną papierem i pieczemy przez pół godziny.
Cynamonowe i pyszne :) Zamiast jabłek można użyć gruszek, a zamiast orzechów włoskich migdałów. Chorowanie od razu staje się łatwiejsze ;) 
Miłeś zabawy w kuchni! 

poniedziałek, 29 września 2014

Drożdżówki

Zaczął się nowy semestr mojego kursu cukierniczego (tak, w maju przyszłego roku jak zdam egzamin będę miała tytuł cukiernika ;) ) i na pierwszy ogień poszły drożdżówki z kruszonką. Proste i szybkie do zrobienia. Zawsze się bałam jak robiłam drożdżowe ciasto że mi nie wyjdzie, że drożdże nie podniosą ciasta i będzie gniot, ale jeżeli będziemy się trzymać kilku ważnych zasad to nie ma opcji żeby nie wyszło. 

Drożdżówki z kruszonką

Składniki:
  • 400 i 80 gram mąki
  • 180 ml mleka
  • 50 i 40 gram masła
  • 50 gram cukru 
  • 40 gram drożdży
  • 2 jajka
  • 40 gram cukru pudru

  1. Podgrzewamy mleko do temperatury pokojowej (jak będzie za gorące, to zabijecie drożdże i będzie Wam głupio), wsypujemy połowę cukru, rozkruszamy drożdże i mieszamy aż się rozpuszczą. Właśnie zrobiliśmy rozczyn. Odstawiamy go w ciepłe miejsce na 10 minut. Po tym czasie powinna się pojawić pianka - to znaczy że drożdże wzięły się do roboty i zaczęły wcinać cukier. Jeżeli nic się nie zmieniło, a mleko było w odpowiedniej temperaturze, to znaczy że macie jakieś trefne drożdże. Nie ma tragedii, trzeba kupić nowe. To się zdarza
  2. Przesiewamy do miski ok. 380 gram mąki, dodajemy cukier. W mikrofali lub w rondelku rozpuszczamy masło. 
  3. Do miski z mąką wlewamy rozczyn, wbijamy jedno jajko i za pomocą łyżki, widelca lub ręką wstępnie mieszamy. Potem zagniatamy ciasto ręką. Na tym etapie wlewamy masło. Również musi być letnie, bo jak będzie za gorące to znowu narazimy życie drożdży i nici w puchatości bułeczek. Ponownie zagniatamy aż masło się połączy z ciastem.
  4. Zostawiamy ciasto w misce, posypujemy je niewielką ilością mąki, przykrywamy czystą ściereczką i zostawiamy w ciepłym miejscu na ok. 15 minut aż urośnie. Będzie takie ładne i delikatne... Czysta magia. 
  5. Rozgrzewamy piekarnik do 200 stopni. Stolnicę posypujemy resztą mąki, wykładamy na nią ciasto i dzielimy ciasto na 10 równych części (kęsów), formujemy bułeczki i układamy na wyłożoną papierem blachę i odstawiamy do ponownego wyrośnięcia.
  6. Z 80 gram mąki, 40 gram cukru pudru i 40 gram masła zagniatamy kruszonkę. 
  7. Roztrzepujemy jajko, pędzelkiem smarujemy bułeczki, a potem kładziemy na nie kruszonkę.
  8. Pieczemy przez 20 minut aż będą miały złoto-brązowy kolor.
Drożdżówki wydzielają taki zapach, że domownicy dostają ślinotoku już w połowie pieczenia. Do zdjęcia udało mi się uratować tylko trzy bułeczki. Najlepsze są oczywiście jeszcze ciepłe same lub z domowym dżemem. Pychota w czystej, drożdżowej postaci!
Miłej zabawy w kuchni! 

sobota, 20 września 2014

Zupa dyniowa z sokiem pomarańczowym

Też tak czasem macie, że wychodzicie z domu, bierzecie głęboki oddech i po prostu czujecie w powietrzu że zmienia się pora roku? Wywąchałam już jesień i naszła mnie ochota na jakąś jesienną, zawiesistą i rogrzewającą zupę. Nie jest co prawda zimno, ale tak mi się jakoś zachciało. Dyń jest teraz pełno, więc kupiłam jedną malutką w sam raz na zupę dla jednej osoby. A dodatek soku pomarańczowego? Stał obok i pomyślałam - czemu nie? Kolorystycznie pasują, to może i smakowo się jakoś dopasują i opłaciło się.

Zupa dyniowa z sokiem pomarańczowym

Składniki:
  • mała dynia (ok. 1,5 kg)
  • oliwa z oliwek
  • 250 ml soku pomarańczowego (najlepiej świeżo wyciśnięty)
  • 150 ml śmietanki 12%
  • 200 ml wody
  • curry
  • tabasco
  • gałka muszkatułowa
  • cynamon
  • kurkuma
  • sól, pieprz
  1. Rozgrzewamy piekarnik do 200 stopni
  2. Kroimy dynię na ósemki lub drobniej np. w kostkę, 
  3. Układamy dynię w blaszce, polewamy oliwą, solimy i pieczemy ok. 30 minut aż zmięknie (sprawdźcie widelcem czy jest już gotowa, widelec powinien wchodzić i wychodzić gładko)
  4. Po upieczeniu obieramy (dużo łatwiej odchodzi, niż przy obieraniu surowej dyni)
  5. Obraną dynię przekładamy do garnka w którym będziemy gotować zupę
  6. Dolewamy sok, wodę i śmietanę.
  7. Doprawiamy. Wiem że nie napisałam ile nasypać, przyznam że mam z tym problem. Zawsze robię to na czuja i próbuję. Mniej więcej wsypałam 3 łyżeczki curry, 5 kropel tabasco, starłam na tarce 1/4 gałki muszkatułowej, szczyptę cynamonu i kurkumy. Dodawajcie przyprawy po trochu i próbujcie, bo każdy ma inny gust i nie każdemu może smakować tak mocno doprawiona zupa.
  8. Miksujemy ją za pomocą blendera (jak nie macie blendera, to możecie przetrzeć dynię przez drobne sitko. Dynia powinna być tak miękka że nie powinno być z tym problemu)
  9. Zagotowujemy (uważajcie, bo zupy krem potrafią paskudnie pryskać i parzyć)
  10. Podajemy z prażonymi pestkami dyni (na suchej lub na patelni z odrobiną oliwy podprażamy pestki) i polewamy odrobiną oliwy. Można dać też łyżkę kwaśnej śmietany lub jogurtu.




piątek, 19 września 2014

Konkursowy tort bazyliowy

W maju brałam udział w konkursie Kuchni plus na tort urodzinowy Jamiego Olivera. Walka była zacięta. Było dużo ładnych tortów i ciekawych przepisów. 
Zwycięski przepis został zaprezentowany na łamach magazynu "KUKBUK" w specjalnej sesji fotograficznej i na fanpage'u Jamiego Olivera na facebooku, pięciu finalistów wygrało zestawy kuchenne od Jamiego Olivera, a pierwsze 10 miejsc z największą ilością punktów wygrało książkę 15 minut Jamiego i ceramiczną foremkę Villeroy&Boch.
Ja zajęłam 8 miejsce i niedawno przyszła do mnie paczka z nagrodą :)
Chętnie podzielę się z Wami przepisem na konkursowy tort.





















Konkursowy tort bazyliowo-truskawkowy


Biszkopt:
  • 6 jaj
  • 250 g cukru kryształ
  • 170 g mąki pszennej
  • 70 g mąki ziemniaczanej
  1. Jaja ubić z cukrem. 
  2. Mąkę pszenną i ziemniaczaną przesiać, dodać do ubitej masy i delikatnie wymieszać. 
  3. Dno tortownicy o śr. 24 cm wyłożyć papierem do pieczenia i piec w temperaturze 180-200 stopni przez 20-30 minut. 
  4. Odstawić do wystygnięcia i przekroić na 4 równe blaty.
Krem z bazylią:
  • 750 g mascarpone
  • 500 ml śmietany 30%
  • 6 łyżek cukru pudru
  • duży pęczek bazylii
  • szczypta soli
  • laska wanilii
  1. Oberwać liście bazylii i zmiksować blenderem (lub bardzo drobno posiekać) z 2-3 łyżkami mascarpone, cukrem i szczyptą soli.
  2. Resztę macarpone wyłożyć do miski i dodać do niego mascarpone z bazylią i dokładnie wymieszać. 
  3. Przekroić wanilię i wydłubać pestki. 
  4. W osobnej misce ubić na sztywno śmietanę z wanilią. 
  5. Bitą śmietanę dodawać delikatnie i stopniowo do wcześniej przygotowanej masy z mascarpone.
Krem jogurtowy:
  • 800 g jogurtu greckiego
  • 500 ml śmietany 30%
  • 4 łyżki cukru pudru
  • starta skórka i sok z połowy limonki lub cytryny
  1. Jogurt wylać na wyłożone ręcznikiem papierowym sito i odstawić na noc do lodówki aby odciekł nadmiar wody. 
  2. Przełożyć odciśnięty jogurt do miski, dodać cukier puder, skórkę i sok z limonki i wymieszać.
Do nasączenia blatów:
  • ok. 400 ml szampana
  • 3-4 łyżki soku truskawkowego
Do przybrania:
  • dwie-trzy duże garście truskawek
  • liście bazylii
  • garść truskawek w sosie balsamicznym (truskawki zalać 7-8 łyżkami sosu balsamicznego i odstawić na godzinę)
Dodatkowo:
  • szklanka pokrojonych na plasterki truskawek
Wykonanie:
  1. Blaty nasączyć i przełożyć kremem z bazylią. 
  2. W środkowej warstwie ułożyć dodatkowo plasterki truskawek. 
  3. Tort pokryć kremem jogurtowym. 
  4. Ozdobić świeżymi truskawkami oraz tymi w sosie balsamicznym i liśćmi bazylii. 
  5. Można dodatkowo, delikatnie pokropić truskawki sosem balsamicznym.
Tort mimo dużej ilości śmietany dzięki bazylii jest orzeźwiający i dość lekki. Samego kremu można użyć np. do babeczek.




























Ponieważ sezon na truskawki już minął, może wymyślicie jakie inne owoce by pasowały do kremu z bazylią :)
Miłej zabawy w kuchni!

poniedziałek, 8 września 2014

Sernik chałwowo-czekoladowy

Kiedy wymyślam nowy przepis, to niestety często rzeczywistość ściąga mnie na ziemię razem z moimi wyobrażeniami. Realizacja nie idzie mi tak łatwo jak myślałam że pójdzie, zupełnie inaczej wygląda i często niestety też smak nie jest taki zachwycający jak się spodziewałam po nowych połączeniach znanych smaków.
W tym wypadku tylko robienie tego sernika nie było tak łatwe jak myślałam, chciałam też żeby wyglądał trochę inaczej, ale nie wyszło źle. Za to smakowo wyszedł tak dobrze jak sobie wyobrażałam.
W promocji kupiłam chałwę i orzechy nerkowca jeszcze nie wiedząc co chcę z nich zrobić. Potem dopiero wszystko się złożyło w jedną smakowitą całość jak przyszłam do domu. Często tak mam że jeszcze nie wiem co konkretnego zrobić z danych składników i potem wpadam na jakiś pomysł. Tym razem padło na....

Chałwowo-czekoladowy sernik na spodzie z orzechów nerkowca




























Chciałam zrobić jeden duży sernik, ale okazało się że mam zepsutą blaszkę dlatego podam wam składniki na dwie małe blaszki.
Składniki:
  • 400 gram orzechów nerkowca
  • 100 gram miękkiego masła
  • 3 łyżki cukru
  • 3 łyżki mąki pszennej
  • szczypta soli 
  • 1 kg sera twarogowego mielonego
  • 7 jajek
  • 500 gram chałwy waniliowej
  • tabliczka gorzkiej czekolady
  1. Orzechy wysypujemy i podprażamy na suchej patelni aż lekko się zrumienią
  2. Wsypujemy je do malaksera, dodajemy masło, cukier, mąkę, sól i miksujemy aż orzechy się mocno rozdrobnią. 
  3. Rozgrzewamy piekarnik do 180 stopni. Dno blaszek wykładamy papierem do pieczenia, wysypujemy po równo do każdej z nich orzechy i ugniatamy ręką aż powstaną zwarte spody. Pieczemy je ok. 10 minut aż się zrumienią, wyciągamy z piekarnika.
  4. Do rondelka wkładamy rozdrabnioną w palcach chałwę, dodajemy 3 łyżki wody i podgrzewamy aż chałwa się rozpuści.
  5. Do sera wbijamy jajka i miksujemy na gładką masę, dodajemy powoli rozpuszczoną chałwę (jeżeli zrobią się grudki, to przecieramy masę przez sito, nie ma tragedii). Inny sposób którego możecie spróbować to połączyć najpierw jajka z chałwą malakserem bez jej wcześniejszego podgrzewania i potem tą masę połączyć z serem za pomocą miksera. Ja sobie wymyśliłam że zrobię ten sernik jak sernik z białą czekoladą, dlatego rozpuściłam chałwę.
  6. 2/3 masy rozlewamy na podpieczone spody.
  7. W kąpieli wodnej rozpuszczamy czekoladę i dodajemy ją do 1/3 masy która została.
  8. Dolewamy czekoladową część do foremek i robimy wzorki za pomocą patyczka
  9. Pieczemy sernik w 180 stopniach przez 40-50 minut.
Sernik wyszedł nie za słodki i lekko wytrawny przez dodatek gorzkiej czekolady.
Eksperymentalny przepis, jak następnym razem będę robić to spróbuję go dopracować i podzielę się oczywiście obserwacjami.
Miłej zabawy w kuchni!

niedziela, 31 sierpnia 2014

Moja ulubiona tarta

Moje ulubione ciasto które robi moja babcia, to krucha tarta z budyniowym kremem i malinami. W któreś wakacje malowałam u nich płot, rodzice wyjechali i jak skończyłam malować i wracałam, to babcia dała mi pół takiej tarty do domu i ze wstydem muszę przyznać że zeżarłam wszystko podczas oglądania filmu wieczorem. Nawet jej nie pokroiłam na kawałki. 
Była pyszna, kruche ciasto połączone z delikatnym słodkim kremem i do tego kwaskowe maliny i oczywiście malinowa galaretka. To jest deser który bym chciała zjeść przed egzekucją. 
Ja oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie zmieniła trochę przepisu na swoją modłę. Dlatego kruchy spód jest z preparowanym amarantusem, a do kremu dodałam mascarpone. Krem wyszedł taki dobry, że musiałam mamie zabierać miskę w której go robiłam, żeby nie zrobiła w niej dziury łyżką, tak wyjadała. 

Tarta na kruchym spodzie z amarantusem i waniliowym kremem

Wybaczcie za jakość zdjęcia, ale robiłam je na imprezie ;) 

Składniki: 

Ciasto:
  • 150 gram mąki pszennej
  • 30 gram preparowanego amarantusa
  • 100 gram zmrożonego masła
  • 3 żółtka (białka do zamrażarki, będzie kiedyś z nich beza ;) )
  1. Wiecie o co chodzi, zagniatamy ze składników ciasto. Może być bardzo klejące, więc od razu je rajcie na blaszkę do tarty, pokryjcie ją równą warstwą ciasta, nakłujcie widelcem i wstawcie do zamrażarki na jakieś 10 minut.
  2. Nastawcie piekarnik na 180 stopni i pieczcie ją ok. 15 minut aż się zrumieni. 
  3. Odstawcie do wystygnięcia
Krem
  • 350 ml mleka
  • 4 żółtka
  • 40 gram mąki ziemniaczanej
  • 60 gram cukru pudru
  • pół laski wanilii
  • 250 gram mascarpone
  1. Wlewamy mleko do rondelka, dodajemy przekrojoną na pół wanilię (nożem wydłubujemy pestki i dodajemy je do mleka) i czekamy aż się zagotuje. Pilnujemy bo mleko lubi kipieć!
  2. W misce ucieramy mąkę, cukier i żółtka. 
  3. Kiedy mleko się zagotuje, wlewamy go trochę do utartych z mąką żółtek i mieszamy szybko. Tą masę przelewamy z powrotem do rondelka i energicznie mieszając doprowadzamy do ponownego zagotowania. 
  4. Przekładamy do miseczki i przykrywamy go folią spożywczą tak, aby dotykała kremu (w ten sposób nie zrobi nam się kożuch) i czekamy aż ostygnie
  5. Mikserem ubijamy lekko mascarpone (można dodać więcej cukru) i stopniowo łyżką dodajemy do niej wcześniej zrobiony krem. 
  6. Jeżeli krem będzie miał grudki, przetrzyjcie go przez drobne sitko. 
  7. Krem wykładamy na upieczony kruchy spód, ozdabiamy owocami
Amarnatus nadał kruchemu ciastu oryginalny i przyjemny smak. Zawsze coś innego od zwykłego kruchego ciasta. Niestety nie udało mi się zrobić warstwy galaretki. Pociekła mi w stronę ciasta i wsiąknęła w nie, co mi się bardzo nie podobało, ale krem był tak pyszny że wszyscy zjedli tartę ze smakiem w ogóle nie zwracając na to uwagi ;) Krem można podać z samymi owocami w pucharku, też będzie niebo w gębie. 
Amarantusa można dodawać zastępując częściowo mąkę w różnych wypiekach. Zastanawiam się czy nie zrobić z nim ciasteczek. 
Miłej zabawy w kuchni!